Rozdział 1035
„Chwileczkę, minęło trochę czasu, odkąd odbyliśmy dobrą rozmowę”, prezydent Charles próbował przekonać Arabellę, żeby została. Nie zdarzało mu się często spotykać z nią przy filiżance kawy.
Zazwyczaj Arabella była zbyt zajęta swoimi sprawami, żeby usiąść na pogawędkę. To było tak rzadkie jak zęby kury. „Następnym razem” Arabella martwiła się, że jej koledzy z klasy będą musieli czekać. Do tej pory powinni już skończyć pakowanie i być gotowi do powrotu do szkoły.
„Dobrze, wiem, że jesteś zajęta”. Prezydent Charles uśmiechnął się, nie chcąc jej zatrzymywać. „Kiedy będziesz miała czas, zadzwoń do dziadka”.