Rozdział 865 Mała przysługa
Holden zawahał się na ulotną chwilę, jego umysł pędził, by wymyślić wiarygodną wymówkę. Po chwili namysłu w końcu powiedział Melonowi: „Widzisz, zawód tatusia jest tajny, a tym razem potajemnie wymknąłem się, by dotrzymać towarzystwa mojemu chłopcu. Gdyby twoja mamusia odkryła naszą małą eskapadę, z pewnością byłaby wściekła i pełna zmartwień. Wiesz, jak bardzo tatuś nienawidzi widoku zrozpaczonej mamuski, a ty podzielasz to uczucie, prawda?”
Melon, nie do końca rozumiejąc zawiłości sytuacji, przyjął słowa Holdena i skinął głową na znak zgody. Wyciągnął rękę, sugerując obietnicę małego palca. „Czy mamy przypieczętować umowę?”
„Dobra, nie kłamię.” Holden z krzywym uśmiechem splótł swój mały palec z Melonem i żartobliwie połaskotał go w nos.