Rozdział 84 Jaki tchórz
Nagle z ust Horace'a wyrwał się chichot. Szybko zasłonił usta, gdy spotkał się wzrokiem ze swoim szefem.
W następnej sekundzie Theodore wybuchnął głośnym śmiechem.
Szczęka Horace'a natychmiast opadła. Po raz pierwszy był świadkiem śmiechu swojego zimnego szefa w ten sposób. Nie mógł powstrzymać się od zastanowienia, czy Ariana nie doprowadziła jego szefa do szału.