Rozdział 581 Zaprzeczenie
Myśli Theodore'a powróciły do powracającego snu, który prześladował go przez ponad dekadę.
W tym koszmarze kobieta, którą znał, siedziała w kącie, ściskając kosmyki włosów, które teraz przypominały suchą, martwą trawę. Złote kajdany krępowały jej kostki, a ona drżała, mamrocząc coś do siebie. Kobieta, która kiedyś emanowała życiem i radością, teraz wyglądała na wychudzoną, jej niegdyś błyszczące oczy były pozbawione życia.
Za każdym razem, gdy Teodor miał ten sen, wybudzał się gwałtownie, czując strach w żołądku i przeszywający ból w sercu.