Rozdział 543 Komnata wewnętrzna
Ariana zawahała się na moment, jej ciało mimowolnie obróciło się w stronę kuszącej wewnętrznej komnaty.
Ale zanim mogła zrobić kolejny krok, Lilyana przechwyciła ją, wskazując w innym kierunku. „Pani, idzie pani w złą stronę. Przymierzalnia jest tam”.
„Och, przepraszam” przeprosiła Ariana, wyrywając się z chwilowego transu. Uświadomiła sobie, że wtargnięcie do czyjejś wewnętrznej komnaty bez zaproszenia było niegrzeczne. Poza tym zapach dymu rozwiał się, być może był wytworem jej wyobraźni.