Rozdział 469 Nie lubię być nikomu dłużny
Pędząc na miejsce zdarzenia, Theodore wykonał desperacki skok, ledwo łapiąc Arianę, gdy jej ręka wyślizgnęła się z balkonu. To była o włos ucieczka od tragedii.
Horace i pozostali, pozostający z tyłu, rzucili się do akcji, by udzielić pomocy i w końcu udało im się wyciągnąć Arianę w bezpieczne miejsce.
Na widok Theodore'a Arianę ogarnęło wyczerpanie, zarówno fizyczne, jak i emocjonalne.