Rozdział 1212 Niech gra się rozpocznie
Zayden szydził przez transmisję, drwiąc: „Wygląda na to, że Ariana ma wielu przyjaciół gotowych stanąć w jej obronie. Nawet gdyby teraz była rozdarta, nadal by się uśmiechała”.
Wypowiedziawszy te przerażające słowa, Zayden wybuchnął diabolicznym śmiechem, rozkoszując się makabrycznym obrazem, jaki wyobraził sobie w głowie.
Gniew Holdena wzrósł, gdy zacisnął zęby, walcząc o zachowanie spokoju. „Skończyłeś już z tymi dziecinnymi drwinami? Powiedz mi, w jaką grę chcesz zagrać? Jestem gotowy. Ale zanim zaczniemy, chcę zobaczyć ciebie i moje dzieci”.