Rozdział 283
Głos Lillian był tak donośny, że zwrócił uwagę połowy osób na sali.
Anna stała pośrodku tłumu, świadoma, że niektórzy ludzie wokół niej współczuli, a inni pogardzali.
Głos Lilian brzmiał jak megafon, wzmacniając ból, którego Anna doświadczyła w przeszłości.