Rozdział 7 Wróć, oddaj mi swoją siostrę...
W miarę upływu czasu w pojeździe, który miał opuścić ziemię niczyją, telefony komórkowe Grace i innych osób stopniowo przechwytywały słaby sygnał. Brighton siedział na miejscu pasażera i natychmiast po znalezieniu sygnału wybrał numer...
Wkrótce Brighton zakończył rozmowę: „Wygląda na to, że Charles i pozostali wciąż są za nami i nie ma jeszcze sygnału telefonu komórkowego”.
Grace w głębi serca wiedziała, że ich wyprawa na ziemię niczyją zdecydowanie nie była tylko zabawą, a rana postrzałowa Jacka była tego najlepszym dowodem. Chociaż każdy ma sekrety w sercu, Grace wiedziała, że proszenie o to nie jest mądrym posunięciem, więc zdecydowała się milczeć.