Rozdział 68 Maszyna rozgrzewająca
„Zwariowałeś czy co?” Louis Hayden zmarszczył brwi, jego mimika stała się ciemna. Cofnął się o krok, całkowicie unikając dotyku Mirandy.
„Wszedłeś do mojego pokoju, żeby zapytać, czy możesz tu przenocować, czy zwariowałeś? Jeśli jest ci zimno, dlaczego nie podwoisz kołdry i nie przytrzymasz mocno poduszki.
A jeszcze lepiej, skontaktuj się z hotelem, żeby załatwił ci profesjonalnego gigolo, który będzie cię ogrzewał przez całą noc. Po co szukać ciepła w moim pokoju? Czy mam tu podgrzewacz?" Louis ją zrugał.