Rozdział 211 Żaden z nich
Louis podszedł bliżej i spojrzał na Pamelę z przerażającą aurą. Jego oczy nie mrugnęły, ani nie przestał patrzeć jej w oczy.
„Dlaczego nie zadzwoniłeś do Pameli, skoro mężczyźni nie chcieli cię wpuścić?” – zapytał Clarion. Jeśli strażnicy byli niegrzeczni, jak twierdził, to powinien zadzwonić na numer telefonu komórkowego Pameli. Cały ten bałagan nie musi mieć miejsca.
Strażnicy wykonywali swoją pracę, więc nie można mieć do nich pretensji za to, że byli ostrożni i sumienni.