Rozdział 25
Dominic pochylił się i podniósł przedmiot.
Był miękki i zrobiony z bawełny. Był nawet przyjemny i słaby zapach, który go niepokoił.
To była bielizna Calliope i miała prosty wzór. Trzymał ją i ocierał o wyściółkę. Zastanawiam się, jak to leży na jej ciele. Rozmiar jest powyżej średniej. Kto by pomyślał? Ma niski wzrost, ale jest zaskakująco krągła jak na kogoś tak szczupłego.