Rozdział 218
Natalie rzuciła spojrzenie Christopherowi, zanim wyszła spod parasola.
Deszcz spływał jej po włosach i ramionach, ale ona w ogóle go nie czuła.
Christopher zacisnął zęby i potajemnie przeklął ją za niewdzięczność. Jednak nie mógł powstrzymać się od pogoni za nią i ponownego położenia parasola nad jej głową.