Rozdział 155
Natalie właśnie wyszła z sali sekcyjnej.
Obok niej Effie zakryła usta i nos dłonią, mimo że miała na sobie maskę. Mimo to wyglądała, jakby miała zaraz zwymiotować.
„ Nie mogę tego znieść...” Effie mruknęła, machając ręką. „Niebo wie, jak długo to ciało moczyło się w ściekach, zanim je wykopali”.