Rozdział 13
Franklin zamarł, gdy to usłyszał. Następnie odwrócił się, by spojrzeć na Samuela, który wchodził do jadalni.
Samuel wciąż trzymał telefon w dłoni, a dwa górne guziki jego czarnej koszuli były rozpięte. Wyglądał niezwykle groźnie, a jego ciemne oczy wypełniły się gniewem.
Chłopiec zacisnął usta, nadymał policzki i niechętnie zawołał: „Tato”.