Rozdział 126
Widząc, jak twarz małego chłopca wykrzywiła się ze złości, Natalie z uśmiechem powąchała zapach róż i powiedziała: „Bardzo mi się podobają...”
Franklin przez chwilę wydawał się zaskoczony, ale odwrócił się, by ukryć zadowolony uśmiech.
Nie chcąc być gorszą, Sophia wyjęła z plecaka kolorowe cukierki i podała je Natalie.