Rozdział 106
Ręce Jerome'a mocno zaciskały się teraz na kołnierzyku Yandel.
„ Skąd, u licha, miałbym wiedzieć, Jerome?” Oszołomiony Yandel zatrzymał się, by się uspokoić, po czym dodał: „Nie znam szczegółów, ale sądzę, że musi mieć ku temu powód”.
„ Jaki mógłby być tego powód?” Gniew przemknął przez ciemne oczy Jerome’a, gdy warknął: „Co, u licha, mogłoby być ważniejsze niż jej własne życie?”