Rozdział 92: Impreza urodzinowa!
(punkt widzenia kwietnia)
Zajęło nam to trochę czasu, ale ja, wujek Wyatt, a nawet mama w końcu przekonaliśmy tatę, żeby zgodził się na nasz plan. Plan był dość prosty, na pierwszy rzut oka. Wszystko, co Alex musiał zrobić, to formalnie odrzucić Allison. Mama Cassy, Agetha, lub Aggie, jak lubi być nazywana, powiedziała, że jeśli ją odrzuci, magia pęknie i ułoży się tak, jak powinna. Ostrzegła, że niekoniecznie musi to oznaczać, że jestem jego partnerką, tylko to, i cytuję, „jego prawdziwa partnerka odzyska swoją należną więź z Alex”. Zarówno Cassy, jak i ja chichotaliśmy, słysząc, jak to powiedziała.
Dobrze było mieć teraz przyjaciół, którzy wiedzieli o takich rzeczach. Cassy naprawdę nam pomogła. Nie tylko mieliśmy Plan A, ale mieliśmy też Plan B i, jeśli chłopaki postawią na swoim, Plan C. Teraz Plan C zdecydowanie odpadł, ponieważ chcieli po prostu zabić sukę, niezależnie od tego, czy czar zostanie złamany, czy nie, jeśli Plany A i B nie zadziałają. Próbowałem im powiedzieć, że jeśli to zrobią, Aggie jest pewna, że czar pozostanie, a wtedy będzie jeszcze trudniej go złamać. Aggie miała też sprawdzić, czy jest jakiś inny sposób na złamanie czaru, jeśli będziemy go potrzebować, ale byłem pewien, że damy sobie radę.