Rozdział 85: Piątek pełen emocji cz. 1
(punkt widzenia Alexa)
Wczoraj wieczorem, po tej pełnej wrażeń kolacji, Dylan został w końcu wypuszczony. W tym momencie zdobył dla nas wszystko, co mógł. Teraz wiedzieliśmy na pewno, że Henry był tylko pionkiem Allison i niewiele wiedzieliśmy o tym, dlaczego ona tak naprawdę chciała April. Wszystko, co Henry powiedział innym, to że April była ważna dla Alli, którą Henry przezwał Nave, więc nikt inny nie wiedział, o kim mówił. Oni o tym nie wiedzą, ale kiedy byli poza celami, zainstalowaliśmy tam nowe ukryte kamery, aby kontynuować ich obserwację. Były one w ich celach, więc nawet kiedy kulili się przy kratach, aby szeptać, dźwięk rejestrował każde słowo. Genialna sugestia Connora. Ostatnio wydaje się być w formie. Bart się tym zajmował, podczas gdy my oglądaliśmy wszystko z biura taty.
Teraz, gdy Dylan jest na wolności, jest bardzo podekscytowany, że może nam pomóc tak bardzo, jak tylko może. Wydaje się, że naprawdę jest dobrym facetem. Może jak dostanie swojego wilka za kilka miesięcy, dołączy do szkolenia wojownika i coś zrobi z tym gównianym życiem, które Henry mu zostawił. I mówię zostawił, bo Henry nigdy więcej nie opuści tej celi, chyba że zostanie wyniesiony na noszach lub pójdzie na egzekucję. Potem jest jeszcze Rome, który najwyraźniej próbował odwieść Henry'ego i nie chciał zabić April, tylko ją „odstraszyć”. Jeszcze nie zdecydowaliśmy, co z nim zrobić. Wujek Tyler, Jonathan, tata i ja opowiadamy się za egzekucją. Ale April chce okazać pobłażliwość. Nie mogę pojąć, dlaczego.