Rozdział 188 Czas
(punkt widzenia kwietnia)
Gdy wszystkie pajęczyny się rozwiały, rozejrzałam się po pokoju, by znaleźć wiele zszokowanych i zaskoczonych twarzy. „Co się stało?” zapytałam zdezorientowana, a Alex przyciągnął mnie do piersi, delikatnie przytulając. „Jeszcze nie jesteśmy do końca pewni, księżniczko. Myślę, że wszyscy potrzebujemy minuty.” powiedział tata, a ja zaczęłam się martwić.
Oczywiście, w tym momencie włączył się monitor dla dziecka i Sparks pobiegł do pokoju dziecięcego. „Pójdę” powiedziała mama, wstając i idąc do drugiego pokoju.