Rozdział 184: Podpalenie
(punkt widzenia Wyatta)
Po tym, jak April znów zasnęła, większość z nas opuściła pokój. Chciałam, żeby Alex też spał, ale nie chciał. Po prostu leżał tam, patrząc na April, jakby myślał, że jakaś tajemnicza siła przyjdzie i ją porwie albo coś w tym stylu.
Było mu tak ciężko, a mimo to nigdy się na nic nie skarżył. Po prostu robił to, co musiał i nigdy nie oglądał się za siebie. Zawsze byłam dumna ze swoich chłopców. Ale w tym całym zamieszaniu, z którym się zmagaliśmy, patrzyłam, jak obaj moi chłopcy dorastają i nigdy nie byłam bardziej dumna.