Rozdział 617 Żądanie zobaczenia Horacego
Tyrone złożył wniosek o wizytę. Po jego zatwierdzeniu strażnicy odprowadzili go do pokoju przesłuchań.
Kira siedziała zgarbiona na krześle, z opuszczoną głową i potarganym wyglądem. Smugi zaschniętej krwi pokrywały jej ubranie i twarz.
Kiedy Kira usłyszała skrzypienie otwieranych drzwi, na chwilę podniosła głowę, po czym znów ją opuściła i wymamrotała: „Jesteś tutaj”. Wyglądała tak bez życia jak zwiędły kwiat, cała jej energia i kolory zniknęły.