Rozdział 156 To wszystko moja wina
„Tak, wiem.” Tyrone przełknął ślinę.
Przypomniał sobie, kiedy Sabrina została po raz pierwszy niesłusznie nazwana rozbijaczką rodzin. Nie stanął w jej obronie. Zamiast tego ukrył to przed nią, wykorzystując fakt, że wypadek samochodowy pozbawił ją części wzroku. W tym czasie złożył jej obietnicę.
„Czy pamiętasz, co wtedy myślałam?” Sabrina powtórzyła swoje myśli, jej głos drżał. „Byłam pod wrażeniem, że nasze małżeństwo jest skazane na niepowodzenie, że prędzej czy później się rozstaniemy, a ja nie będę mogła długo ukrywać ciąży. Postanowiłam, że chcę, aby dziecko było całkowicie moje. Nawet w chwilach, gdy pragnęłam naszego rozwodu, nie miałam ci za złe twojej obietnicy. Ale…”