Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 101
  2. Rozdział 102
  3. Rozdział 103
  4. Rozdział 104
  5. Rozdział 105
  6. Rozdział 106
  7. Rozdział 107
  8. Rozdział 108
  9. Rozdział 109
  10. Rozdział 110
  11. Rozdział 111
  12. Rozdział 112
  13. Rozdział 113
  14. Rozdział 114
  15. Rozdział 115
  16. Rozdział 116
  17. Rozdział 117
  18. Rozdział 118
  19. Rozdział 119
  20. Rozdział 120
  21. Rozdział 121
  22. Rozdział 122
  23. Rozdział 123
  24. Rozdział 124
  25. Rozdział 125
  26. Rozdział 126
  27. Rozdział 127
  28. Rozdział 128
  29. Rozdział 129
  30. Rozdział 130

Rozdział 122

„Nie drażnij się” – jęknęła Ashley, wijąc się pod nim. Próbowała go przewrócić, ale nie była w stanie ruszyć go nawet o cal. „Co do cholery?” Rozejrzała się z niepokojem, ale jedyne, co mogła zobaczyć, to James przytrzymujący jej nadgarstki. Walczyła z nim i poczuła się bezradna w jego uścisku.

James uśmiechnął się do niej figlarnie. „Czy to nie byłby zły moment, żeby ci powiedzieć, że leżysz na prześcieradłach ze srebrną podszewką?” Zamówił je właśnie w tym celu i dotarły wcześniej w tym tygodniu. Położył je na łóżku tego ranka. Zwierzyła mu się, że uwielbia uczucie bezradności, o ile jest z właściwą osobą. Ponieważ James jeszcze nie zrobił jej krzywdy, na przykład nie próbował jej przebić kołkiem ani nic takiego, uznała go za właściwą osobę dla siebie.

„Jesteś zły!” krzyknęła Ashley, szarpiąc się z nim. Nic dziwnego, że poczułam się taka zrelaksowana, pomyślała, gdy James zaśmiał się z jej bezradności. „James, proszę, pozwól mi być na górze”. Tym razem sugestywnie obróciła biodrami w jego stronę. „Wiesz, że sprawię, że będzie warto”.

تم النسخ بنجاح!