Rozdział 10 Dzieci chroniące i napięcie w obliczu
„ Mamusia jest jeszcze na spotkaniu. Musisz iść do domu. Po spotkaniu wrócę, żeby być z tobą, czy to w porządku?”
Davian włożył ręce do kieszeni, a jego twarz była niezwykle poważna. „Mamo, Irvin i ja martwimy się, że możesz być prześladowany. Zostaniemy tutaj i będziemy cię chronić!”
Kiedy Joanna to usłyszała, nie mogła powstrzymać uśmiechu i powiedziała: „Kochani, dziękuję wam, chłopcy. Ale mamusia naprawdę musi najpierw skończyć spotkanie!” powiedziała. „Rozproszysz mamusię, jeśli tu zostaniesz!”