Rozdział 68 Lina, zabiłem ją
Dziś wieczorem w Yuncheng noc jest ciemna, słychać grzmoty i cicho nadchodzi ulewny deszcz.
Po tym, jak Jason wyrzucił Susan za drzwi, jego twarz natychmiast spochmurniała i złościła się, gdy zobaczył Rose wysiadającą z samochodu i biegnącą w jego stronę w deszczu.
„Mamo, przyszłaś tu dziś tak nagle, czy to ma związek z Rose?”