Rozdział 96 Ufam Ci
Mężczyzna musiał czytać w jej myślach. Jego duże dłonie zacisnęły się ciasno wokół jej szczupłej talii i nie było między nimi żadnej przerwy.
Od mężczyzny biło gorące ciepło, a serce Cherise zabiło mocniej.
Jego niski, magnetyczny głos i oddech dzwoniły jej w uszach. „Nie martw się za bardzo”.