Rozdział 307 Dlaczego tu jesteś?
„ Mogłabym nawet nieść moją babcię, na litość boską!” Cherise nalegała gorączkowo. „Spiesz się!”
Przygryzając wargę, Mandy wspięła się na grzbiet Cherise.
Cherise udowodniła, że jej słowa są prawdziwe. Z dobytkiem na holu pobiegła w stronę wyjścia.