Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 252
  2. Rozdział 253
  3. Rozdział 254
  4. Rozdział 255
  5. Rozdział 256
  6. Rozdział 257
  7. Rozdział 258
  8. Rozdział 259
  9. Rozdział 260
  10. Rozdział 261
  11. Rozdział 262
  12. Rozdział 263
  13. Rozdział 264
  14. Rozdział 265
  15. Rozdział 266
  16. Rozdział 267
  17. Rozdział 268
  18. Rozdział 269
  19. Rozdział 270
  20. Rozdział 271

Rozdział 191

„Nie masz pojęcia, o czym mówisz i na pewno nie zasługujesz na szacunek ani posłuszeństwo. O której rano jest trening, o 5 rano? Chyba chciałaś, żebym była tam wcześnie. Czy to nadal aktualne, czy 5 rano pani wystarcza?” pytam, wstając z półpustą tacą. Mam dość siedzenia tutaj i słuchania, jak ta suka próbuje mnie sabotować, insynuując różne rzeczy. Nikt nie wie, po co tu jestem, a ona nie będzie mnie namawiać do rozmowy na ten temat. A ona straciła rozum, jeśli myśli, że będę ślepo za nią podążać. Po prostu tam stoję i gapię się na nią. Piłka jest po jej stronie, może albo wycofać się ze swojej śmiesznej potrzeby poczucia władzy, wydając mi polecenia, albo być przyzwoitym liderem zespołu i prowadzić. 5 rano, na zewnątrz, przy torze linowym. Nie spóźnij się.

Nawet bym o tym nie pomyślał. Wychodzę, żeby wyrzucić śmieci i zobaczyć, czy znajdę któregoś z kuchennych omegasów, żeby zobaczyć, czy uda mi się zdobyć trochę jedzenia lub przekąskę jutro rano.

Lillian, Nathaniel i Wyatt wstają, żeby pójść za mną. Kierujemy się do części wspólnej, ale ja cofam się w stronę kuchni.

تم النسخ بنجاح!