Rozdział 12
„ Ty…” Twarz Liang Zicheng’a pokryła się rumieńcem gniewu.
Tang Yin zaśmiał się zimno. „Czy nie byłeś gorącym gównem, kiedy mnie wcześniej wyrzuciłeś? Co się z tobą teraz dzieje?”
Pierś Liang Zicheng'a unosiła się ze złości, a panujący upał tylko potęgował pot, który niemal go przemoczył.