Rozdział 64 Wszyscy są szaleni
Bezczelność żądania Dillana wprawiła wszystkich w szok.
Fabian z lekceważącym prychnięciem odparł: „Niemożliwe! Dojdę do trzech milionów, ale to jest limit”.
Niewzruszony Dillan puścił Fabiana i zwrócił uwagę na Judie, lekko chwytając ją za szyję. Pochylił się bliżej, jego głos był mrożącym krew w żyłach szeptem przy jej policzku.