Rozdział 75
Nigdy nie spodziewali się, że idiota, którego przywykli popychać, nagle stanie się siłą, z którą trzeba się liczyć. Jednym szybkim ruchem zabrał zabawkę.
„ Pokonaj go! Pokonaj go teraz! Upewnij się, że go pobijesz!” Pulchny dzieciak był wściekły. Wrzeszczał, machając pięściami w powietrzu. Matteo patrzył, jak pulchny dzieciak i dzieci, z którymi się bawił, rzuciły się na niego. Chcesz walczyć? On naprawdę nie wie, z kim ma do czynienia. Już dawno nie walczyłem. Kiedy byłem w przedszkolu za granicą, posłałbym każde dziecko z moich zajęć taekwondo na matę. Matteo podciągnął rękawy. Bez wysiłku wykonał latającego kopniaka, a jego przeciwnik padł na ziemię. Cholera!
Pulchne dziecko było kompletnie oszołomione. Ian, który miał na sobie maskę i chował się za doniczką, był równie przerażony. Jego oczy były szeroko otwarte jak spodki. Matt jest... taki niesamowity. Wyglądał na niezwykle zazdrosnego. Kiedy pulchne dziecko zobaczyło, że jego pierwszy przyjaciel upada, ogarnęła je panika. Rzucił się na Matteo, wymachując pięściami.