Rozdział 41 Gdzie jest sprawiedliwość
„Pani Nancy, co sądzisz o moich rękawiczkach? Czy wyglądają ładnie?”
„Tak, są cudowne!”
Sasha ostrożnie zdejmowała skorupki krewetek, pochylając głowę. Kiedy jej syn zapytał ją o zdanie, instynktownie spojrzała na jego małe rączki.