Rozdział 286
Ona naprawdę grozi mi swoim życiem?
Mężczyzna pognał tam w nocy i w tym momencie poczuł tak wielki smutek, że wrył mu się w kości. Następnie zawisł nad tą kobietą. Jego ciemnobrązowe oczy nie niosły ciepła, a złowrogie niebezpieczeństwo było jedyną rzeczą, jaką te oczy emanowały.
„ Jesteś teraz tak nieugięta w kwestii zostawienia mnie. Czy zapomniałaś, jak w przeszłości starałaś się mnie adorować?”