Rozdział 133
Tsk! Panie Ian! Naprawdę jesteś kimś! W końcu Vivian poszła do przedszkola razem ze swoimi braćmi. Tymczasem, gdy bracia przynieśli Luke'a na górę, Sasha właśnie się obudziła i wciąż była oszołomiona. Dopiero gdy Vivian poszła z nimi, uderzyła się w głowę, gapiąc się na pusty dom.
„ Czekaj, czy nie zebrałam od niej wystarczająco dużo pieniędzy na czesne? Dlaczego nagle pozwolono jej tam pojechać?” Sasha nie rozumiała, co się dzieje. Ale skoro Vivian mogła tam studiować, mogła wykorzystać dodatkowy czas, żeby zarobić więcej pieniędzy. Właśnie, gdy Sasha włączyła komputer, żeby sprawdzić, czy ktoś chce zatrudnić lekarzy, zadzwonił Solomon.
„ Nancy, czy wszystko w porządku… po tym, co się wczoraj wydarzyło?”