Rozdział 131
Po tak ogromnym przerażeniu i będąc zbyt zmęczoną, by przejmować się czymkolwiek innym, Sasha szybko przykryła głowę kocem. To szaleństwo! Co ja zrobiłam! Zakopana pod kocem Sasha była zarówno zarumieniona, jak i spanikowana. Czuła, jakby cała jej energia została z niej wyssana do tego stopnia, że jej palce zaczęły drżeć. Opuszczając wzrok na zawiniątko przed sobą, był zaintrygowany jej reakcją na nią. Jednak nic więcej nie powiedział i niezręcznie wyszedł. Następnego dnia. Kiedy dzieci się obudziły, były zaskoczone, widząc, że Sasha nadal śpi.
Dlatego nie przygotowała im śniadania, ani nie włączyła im ogrzewania. Dziwne, co się stało z mamą? Czy była wyczerpana po wczoraj? Matteo obudził się i przebrał.
„ Pójdę sprawdzić, co u niej. Oboje powinniście tu poczekać”. Po tym wyszedłem z pokoju. Jak się spodziewał, gdy otworzył drzwi sąsiedniego pokoju, zobaczył Sashę śpiącą smacznie z kocem na głowie. Rzadko zdarzało się, żeby przespała.