Rozdział 181 Spotkanie z mamą Enzo
Punkt widzenia Lili
Miałam na sobie białą sukienkę letnią z małymi żółtymi kwiatkami na dole. Ramiączka sukienki opadały mi na kark. Nie eksponowała zbyt wiele dekoltu, ale bardzo podkreślała moją sylwetkę, ponieważ ściśle przylegała do ciała.
To była jednak przepiękna sukienka, która podkreślała bladość mojej skóry. Pozwoliłam moim włosom na odrobinę swobody. Miałam je w połowie spięte i w połowie rozpuszczone; część, która była rozpuszczona, była lekko kręcona i równomiernie spływała po moich plecach, lądując tuż nad talią.