Rozdział 71
Gdy to usłyszał, mężczyzna znów uklęknął. Złożył hołd Lightningowi, błagając: „Lightning, proszę, pozwól mi odejść. Spóźniłem się godzinę, bo próbowałem zebrać wystarczająco dużo pieniędzy, żeby wrócić do ciebie...”
Gdy to usłyszał, mężczyzna znów uklęknął. Złożył hołd Lightningowi, błagając: „Lightning, proszę, pozwól mi odejść. Spóźniłem się godzinę, bo próbowałem zebrać wystarczająco dużo pieniędzy, żeby wrócić do ciebie...”
Bez cienia współczucia Lightning powiedział szorstkim głosem: „Musisz być wiarygodny, jeśli chcesz przetrwać w tym świecie. Zrób to, co obiecałeś. Chodź, zabierz go na balkon i zrzuć stąd”.