Rozdział 133
Głos Jacksona Quelcha zaczął drżeć. „Ja...”
Chciał zaprzeczyć, ale nie potrafił skłamać.
W końcu wtargnął na ten teren z trzystoma ludźmi i poprzysiągł go zabić.
Głos Jacksona Quelcha zaczął drżeć. „Ja...”
Chciał zaprzeczyć, ale nie potrafił skłamać.
W końcu wtargnął na ten teren z trzystoma ludźmi i poprzysiągł go zabić.