Rozdział 124
W tej samej chwili wstał posągowy mężczyzna i głośno oznajmił: „Panie, pomszczę go!”
Wszyscy odwrócili się i spojrzeli na Jacksona Quelcha, sierotę, którego przygarnęła rodzina Zabinskich, gdy był dzieckiem.
Dorastał w domu Żabińskich, a gdy był starszy, wyjechał za granicę i na trzy lata został najemnikiem.