Rozdział 109
Siedząc na krześle nieopodal, Kenneth palił papierosa z gracją. Jego dziesięciu ochroniarzy stało w rzędzie za nim.
Kenneth spojrzał na zakrwawione ciało Thomasa, a jego usta wygięły się w uśmieszku. „Myślałem, że mężczyzna, który
mógłbym zabić mojego brata i wyeliminować Novema, byłoby o wiele bardziej imponujące niż to. Jakie rozczarowanie.”