Rozdział 106
Vance zamrugał ze zdziwienia na moment, zanim uśmiechnął się przepraszająco. „Sir, nasz szef rzadko przychodzi do restauracji, żeby zająć się sprawami, chyba że są bardzo ważne. Jeśli nie jesteś zadowolony z jakości jedzenia lub usług, możesz mi o tym powiedzieć. Z przyjemnością ci pomogę”.
Kenneth przestał kroić stek, podnosząc głowę, by pożreć menedżera zmrużonymi oczami. „Jesteś tego pewien?”
Pomimo że ubierał się i zachowywał jak dżentelmen, gdy Vance spotkał oczy Kennetha, poczuł niewytłumaczalnie silne uczucie niepokoju.