Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Zamaskowana Piękność

Romans

Uratowała mu życie podczas wypadku, a on nalegał, żeby się z nią ożenić, żeby odwdzięczyć się za przysługę. Kiedy wiadomość się rozeszła, wszyscy zastanawiali się, dlaczego silny, potężny mężczyzna, taki jak on, chciałby poślubić brzydką, nic niewartą kobietę, taką jak ona. W rzeczywistości była daleka od brzydoty i kobietą o wielu sekretach. Jedynym powodem, dla którego wróciła do swojego kraju z tajną tożsamością, było zbadanie śmierci matki. Kiedy kolejne warstwy jej sekretów były odsłaniane jedna po drugiej, ludzie wokół niej zaczęli zdawać sobie sprawę z prawdy — ta kobieta jest o wiele twardsza niż jej mężczyzna!

  1. 30 Liczba rozdziałów
  2. 13510 Czytelnicy

Rozdział 1

Na bezludnej wyspie.

Krople deszczu spadały niczym kule, a huk fal przypominał grzmot bębnów.

Arielle Moore z trudem ścinała sztyletem drewniany kawałek. Było tak, jakby nic nie czuła, gdy deszcz nadal uderzał ją w twarz.

Straciła kontakt z rodziną na dziesięć lat. Właśnie, gdy w końcu odnalazła Southallów — właśnie, gdy miała odkryć prawdę o śmierci matki i jej porwaniu — grupa ludzi, którzy twierdzili, że to oni sprowadzili ją do domu, próbowała ją zabić.

Udało jej się ich pokonać, ale statek zatonął, a ona wylądowała na bezludnej wyspie.

Był to jej siódmy dzień na wyspie i wciąż nie widziała przepływających obok statków.

Na szczęście na wyspie było dużo drzew i roślin, więc zbudowała sobie prostą drewnianą łódkę.

Gdy tylko zabrała się do pracy przy wiosłach, nagle spadł ulewny deszcz.

Arielle podniosła się i chciała się przeciągnąć, gdy dostrzegła coś ciemnego przy skałach.

Podchodząc podejrzliwie, zaskoczyło ją odkrycie, że to mężczyzna.

Mężczyzna był przystojny, ale jego twarz była blada. Miał ranę na talii, a jego krew mieszała się z wodą morską, tworząc zachód słońca w wodzie .

Arielle położyła palec pod nosem mężczyzny. Kiedy zdała sobie sprawę, że mężczyzna nie umarł, zaczęła ciągnąć go dalej w głąb wyspy i do jaskini, w której spała przez ostatnie kilka dni.

Po rozpaleniu ognia wybiegła z powrotem na deszcz. Minęła tylko chwila, zanim wróciła z ziołami.

„ Masz szczęście, że mnie spotkałeś” – powiedziała Arielle, wyciągając rękę, aby zdjąć mężczyźnie ubranie.

Szybki rzut oka na talię mężczyzny powiedział jej, że to głęboka rana kłuta. Czy trafiła w jego narządy wewnętrzne?

W chwili, gdy wyciągnęła rękę w stronę jego nadgarstka, aby zmierzyć puls, czyjaś ręka chwyciła jej dłoń.

„ K-kim ty jesteś?” Głos mężczyzny był niemal szeptem, ale uścisk na jej nadgarstku był mocny.

Rzucając mężczyźnie spojrzenie, Arielle ponuro powiedziała: „Kim ja jestem? Jestem twoim wybawcą. Jeśli nie zamierzasz mnie puścić w najbliższym czasie, będę musiała zbudować ci nagrobek. Ku pamięci Bezimiennego. Brzmi dobrze?”

Mężczyzna tylko zmarszczył brwi w milczeniu. Następnie jego wzrok powędrował w stronę rozgniecionych ziół w jej dłoniach.

„ Co się stało? Zdejmij to! Pomogę ci.”

Po tych słowach Arielle ponownie wyciągnęła ku niemu rękę.

„ Zrobię to sam.”

Z wyrazem pogardy mężczyzna odepchnął jej ręce i sam zdjął koszulę. Przez cały czas jego ciemne oczy obserwowały ją nieufnie.

Gdy tylko zdjął koszulę, Arielle zobaczyła osiem paków mężczyzny i wycięty w kształcie litery V brzuch, który biegł wzdłuż jego ciała aż do spodni. Figura tego mężczyzny... jest trochę za wspaniała, prawda?

Nie mogąc się powstrzymać, Arielle przełknęła ślinę. Zarumieniona, ostrożnie położyła rozgniecione zioła na ciele mężczyzny.

„ Co to jest?” zapytał mężczyzna. Jego głos był niski, a ona nie mogła usłyszeć w nim żadnych emocji.

„ Zioła antyseptyczne zatrzymujące krwawienie.”

„ Gdzie ja jestem?”

Na początku Arielle była trochę nieśmiała, gdy była w jego pobliżu. Jednak słysząc jego nieustanny strumień pytań, podniosła głowę, by spojrzeć na niego niecierpliwie. Jest przystojny, ale ma zbyt wiele pytań. Gdybym wiedziała, gdzie jestem, nie musiałabym być uwięziona w tym miejscu przez siedem dni, prawda?

„ Jeśli masz pytania, możesz zamiast tego zapytać swojego nauczyciela. Dlaczego nie oszczędzasz sił i nie kładziesz się, żeby odpocząć, zamiast mówić?”

Zirytowany mężczyzna mruknął: „Lekarz nie powinien tak rozmawiać ze swoim pacjentem”.

„ Przepraszam?” Arielle beznamiętnie odparła: „Czy tak właśnie powinnaś rozmawiać ze swoim wybawcą?”

Na te słowa mężczyzna zmarszczył brwi.

„ Kobieto, jesteś niegrzeczna.”

„ Koleś, jesteś niegrzeczny.”

Obaj spojrzeli na siebie wrogo, a napięcie w atmosferze wzrosło.

Na koniec Arielle była tą, która się poddała. Nie widziała sensu w załatwianiu rachunków z rannym mężczyzną, więc wstała i powiedziała: „Deszcz jest dość ulewny, więc w nocy będzie znacznie zimniej. Zamierzam rozpalić ogień jeszcze raz. Zostań tam”.

Gdy Arielle szła w stronę rogu, mężczyzna znów się odezwał. „Hej.”

„Co się z tobą znowu dzieje?” Arielle odwróciła się.

Jeśli teraz nie rozpalę tego ognia, dziś w nocy oboje zamarzniemy na śmierć.

Mężczyzna otworzył usta, ale skończyło się na tym, że powiedział: „Nic”.

Arielle przewróciła oczami i wróciła do rozpalania ognia.

Na wilgotnej wyspie był tylko jeden sposób na rozpalenie ognia — wiercenie drewna. Arielle potrzebowała ponad godziny, aby w końcu rozpalić malutki płomień.

Jednak wiatr na zewnątrz powiał i przerwał jego krótkie życie.

„ Hej” – powiedział ponownie mężczyzna.

„ Co?” krzyknęła Arielle.

W chwili, gdy się obróciła, usłyszała dźwięk czegoś metalowego spadającego na ziemię. Wtedy zauważyła zapalniczkę u swoich stóp.

Co?

Oh!

Po trzysekundowej ciszy Arielle zaklęła głośno: „Czyż nie jesteś nikczemnym człowiekiem? Ty bękarcie!”

Mężczyzna powoli zamknął oczy i odwrócił się, lecz na jego ustach pojawił się delikatny uśmiech.

Noc wkrótce zapadła.

Oboje odpoczywali po obu stronach jaskiń. W środku nocy Arielle obudziły się z powodu chrząknięć.

Otworzywszy oczy, zdała sobie sprawę, że blada twarz mężczyzny była całkowicie biała. Skulił się w sobie, a zimny pot perlił mu się na czole.

„ Hej, palancie. Wszystko w porządku?”

Arielle podeszła, żeby szturchnąć go w ramię, ale mężczyzna nawet nie zareagował.

Szybko wyciągnęła rękę, by położyć mu dłoń na skroni, lecz poczuła, że ją pali.

Jego rana musi być zainfekowana. Dlatego ma gorączkę.

Dwie amoksycyliny załatwiłyby sprawę, ale gdzie znalazłaby amoksycylinę na niezamieszkanej wyspie?

Nie mając innego wyjścia, Arielle uciekła się do innych metod ochłodzenia go — zdjęła mu ubranie.

Jednakże, mimo że temperatura ciała mężczyzny spadła, zaczął się trząść i mamrotać, że jest bardzo zimno.

Arielle przeniosła go więc bliżej ognia, lecz jego stan się nie poprawił.

„ Do cholery” – Arielle zaklęła, zanim zdjęła ubranie. Następnie położyła się i przytuliła mężczyznę, by podzielić się z nim ciepłem swojego ciała.

Kogo obchodzi, że jest dupkiem? Ważniejsze jest najpierw uratować mu życie.

Ratowanie kogoś to dobry uczynek. Może Bóg pozwoli mi przeżyć drogę powrotną, abym mógł poznać prawdę z Southalls.

Jeśli ci, którzy przyszli, żeby mnie zabrać do domu, próbowali odebrać mi życie, to znaczy, że coś jest nie tak z Southallami.

Będę bezlitosny, jeśli dowiem się, że to mój ojciec to zrobił.

Arielle zatraciła się w myślach, gdy przytuliła mężczyznę. Wkrótce zasnęła.

Gdy się obudziła, usłyszała głosy i kroki dochodzące z jaskini.

Czy są tam inni ludzie?

Zszokowana, podniosła się i zdała sobie sprawę, że kurtka mężczyzny jest na niej, ale jego samego już nie było.

Pośpiesznie ubrała się i ostrożnie wyszła z jaskini.

Jeśli to oni próbowali mnie zabić... Jakie to profesjonalne z ich strony.

Jednak gdy Arielle dotarła do wejścia do jaskini, zdała sobie sprawę, że jest tam szereg ochroniarzy ubranych na czarno. W pewnej odległości był helikopter, a przywódca ochroniarzy rozmawiał z mężczyzną, którego uratowała.

Wtedy mężczyzna się odwrócił.

To był pierwszy raz, kiedy Arielle widziała twarz mężczyzny w odpowiednim oświetleniu. Nadal był przystojny i był dość onieśmielający samą swoją pozycją. Poza bladością, wyglądał jak każdy inny osobnik.

Szybko wraca do zdrowia.

" Ty..."

Gdy Arielle zaczęła mówić, mężczyzna przerwał jej: „Czego chcesz?”

„ Co?” Jego pytanie ją zbiło z tropu.

Bez wyrazu, wyjaśnił, „Uratowałaś mnie, więc spełnię twoje życzenie”.

Arielle na moment odebrało mowę. „Jak niegrzeczna potrafisz być? Uratowałem cię, a ty nawet nie masz słowa podziękowania?”

Gdy tylko te słowa opuściły usta Arielle, wszyscy ochroniarze spojrzeli na nią przerażeni. Było tak, jakby powiedziała coś dziwnego.

Z drugiej strony wyraz twarzy mężczyzny pozostał neutralny. „Będziesz żałować, jeśli przegapisz tę szansę”.

Arielle była wściekła, ale pomyślała: Moja drewniana łódź może nie przetrwać do momentu, aż dotrę do lądu.

Zaciskając zęby, wykrztusiła: „Zabierz mnie do domu”.

Teraz z kolei mężczyzna wyglądał na zdumionego.

„ To wszystko?”

„ Co jeszcze?”

Miała tylko jedno życzenie: opuścić zapomnianą przez Boga, niezamieszkaną wyspę.

Mężczyzna spojrzał na nią jak na idiotkę i skierował się w stronę helikoptera.

Trzy godziny później helikopter zawisł nad niebem Jadeborough.

„ To jest to miejsce?” – zapytał mężczyzna, wskazując na dwór poniżej.

„ Myślę, że tak...” Arielle nie miała prawie żadnych wspomnień z dzieciństwa, ale zbadała Southalls przed powrotem na wieś.

Miejsce to miało należeć do Moore'ów, ale teraz należało do mężczyzny, który nie zadał sobie trudu, by jej szukać podczas dziesięcioletniego zaginięcia – do jej ojca.

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1

    Na bezludnej wyspie. Krople deszczu spadały niczym kule, a huk fal przypominał grzmot bębnów. Arielle Moore z trudem ścinała sztyletem drewniany kawałek. Było tak, jakby nic nie czuła, gdy deszcz nadal uderzał ją w twarz. Straciła kontakt z rodziną na dziesięć lat. Właśnie, gdy w końcu odnalazła Sou

  2. Rozdział 2

    W rezydencji Southall. Całe miejsce było przygotowane na przyjęcie urodzinowe. Shandie Southall, która miała na sobie sukienkę z najnowszej kolekcji LV, była otoczona przez towarzyską grupę osób, które ją pochlebiały. „ Shandie, twoja sukienka jest piękna! To jak Droga Mleczna.” „ To jest sukienka z

  3. Rozdział 3

    Vinson naciskał na głos i powiedział: „Jesteś pewien, że to twoje życzenie? Dam ci jeszcze jedną szansę”. Arielle zmarszczyła brwi i spojrzała na niego. „Chcesz spełnić moje kolejne życzenie? Myślisz, że jesteś magicznym Dżinem?” Wszyscy, łącznie z Shandie i Cindy, patrzyli na Vinsona i Arielle z ni

  4. Rozdział 4

    Nie ma żadnej wytwornej sukni, którą mogłaby założyć, by ukryć fakt, że jest po prostu głupią, wiejską wieśniaczką! Jednocześnie Shandie nie bała się, że Henrick obwini ją o zrobienie z Arielle pośmiewiska. W końcu dała Arielle swoją najdroższą sukienkę. Tylko siebie może winić za to, że nie zmieści

  5. Rozdział 5

    Arielle pochyliła głowę, by ukryć swe emocje, podniosła sukienkę i zeszła po schodach. Goście najpierw zauważyli parę smukłych nóg ubranych w buty Jimmy'ego Choo. Światło, które na nią padało, jeszcze bardziej uwydatniło jej delikatne palce u stóp i jedwabiste kostki. Sam widok nóg Arielle rozbudził

  6. Rozdział 6

    Jej ozdoby do włosów były nie na miejscu, a włosy były potargane. Kobieta, która miała być w centrum uwagi, zbladła i była w żałosnym stanie. „Shannie!” – wykrzyknęła Cindy, wbiegając na scenę. Mimo że Cindy była bardzo zmartwiona, nie zapomniała o Arielle i szturchnęła ją ramieniem, by odsunęła się

  7. Rozdział 7

    Podczas gdy Arielle była pogrążona w myślach, podeszło do niej kilka osób z towarzystwa, które przyjaźnie się do niej odnosiły. „ Pani Moore, wygląda pani na naprawdę miłą osobę. Czy możemy zostać przyjaciółmi?” „ Pani Moore, ma pani tak dobrą figurę. Czy mogłaby pani podzielić się kilkoma wskazówka

  8. Rozdział 8

    Nastrój Shandie znacznie się poprawił, gdy dowiedziała się, że wygrała Konkurs Kawy Towarzyskiej. Po uporządkowaniu swojego wyglądu, zeszła na dół z Cindy. Gdy zeszli na dół, Shandie zaczął rozglądać się dookoła w poszukiwaniu Vinsona, ale mężczyzny nigdzie nie było widać. Właśnie wtedy dostrzegła i

  9. Rozdział 9

    Arielle postanowiła wstać i rozejrzeć się. Ale zamiast włączać światło, postanowiła polegać na oświetleniu telefonu, przeszukując każdy kąt pokoju. Syk! Nagle usłyszała coś dziwnego, coś, co brzmiało tak, jakby ktoś oddychał szybko. Zajęło to chwilę, ale Arielle udało się zlokalizować źródło dźwięku

  10. Rozdział 10

    " Co?" Wszyscy spojrzeli w kierunku wskazanym przez gospodynię, tylko po to, by zobaczyć węża, który na nich syczał i patrzył w ich stronę. Wąż nie przypominał żadnego, jakiego gospodynie widziały wcześniej. Miał dużą głowę i rozłożył szyję, jakby był gotowy do ataku. Wszyscy byli przerażeni i w pan

Klasyfikacja Romans

تم النسخ بنجاح!