Rozdział 10
" Co?"
Wszyscy spojrzeli w kierunku wskazanym przez gospodynię, tylko po to, by zobaczyć węża, który na nich syczał i patrzył w ich stronę.
Wąż nie przypominał żadnego, jakiego gospodynie widziały wcześniej. Miał dużą głowę i rozłożył szyję, jakby był gotowy do ataku.