Była godzina 22:00 w Dewberry Garden.
Otworzyłem drzwi i wszedłem do domu. Kiedy włączyłem światło, światło kryształowych lamp w pokoju gościnnym odbiło moją sylwetkę na francuskich oknach.
Ten dom jutro będzie moim domem małżeńskim. Mój narzeczony, Justin Xenakis, był kierownikiem działu. Nie tylko był przystojny, ale także niezwykle uważny na mnie. Dlatego czułam się naprawdę szczęśliwa, że wychodzę za mąż za mężczyznę, który tak bardzo mnie kochał.
Zgodnie z tradycją nie mieliśmy zostać razem w noc przed ślubem. Dlatego Justin spędzał noc w naszym nowym domu, podczas gdy ja nocowałam u mojej najlepszej przyjaciółki, Natalie Xavier.
Zanim położyłam się spać, sprawdziłam, czy mam wszystko, czego będę potrzebować jutro, ale okazało się, że zapomniałam o welonie ślubnym.
Aby zrobić Justinowi niespodziankę, dyskretnie wróciłem do naszego nowego domu, nie dzwoniąc do niego wcześniej.
Na myśl, że od jutra będę z nim żyła długo i szczęśliwie, moje usta wygięły się w błogim uśmiechu.
Następnie przebrałam się w pantofle. Gdy tylko dotarłam do salonu, z sypialni głównej dobiegł jęk rozkoszy kobiety.
Nagle moje serce podskoczyło. Drzwi sypialni głównej były lekko uchylone, a uwodzicielski i urzekający głos kobiety dobiegał z wnętrza pokoju.
W mgnieniu oka we mnie rozgorzał szalejący ogień. Moje nogi czuły się, jakby były z ołowiu, ale mimo to mimowolnie prowadziły.
Gdy stałam w drzwiach sypialni, dochodzące ze środka krzyki ekstazy były coraz wyraźniejsze, a każdy dźwięk uderzał mnie prosto w klatkę piersiową.
Drzwi skrzypnęły, gdy lekko je pchnąłem.
Para beżowych wysokich obcasów była rozrzucona bez ładu i składu, a na podłodze walało się mnóstwo kobiecych przedmiotów. Taka scena nieuchronnie sprawiła, że moje myśli powędrowały do rynsztoka.
Znosząc wściekłość i panikę we mnie, przeniosłem wzrok na łóżko. Ale na to jedno spojrzenie, od razu poczułem, jakby nóż przebił mi serce, ból był tak rozdzierający, że nie mogłem oddychać.
Moja najlepsza przyjaciółka, a zarazem współlokatorka od czterech lat ze studiów, była obecnie w łóżku z moim narzeczonym, Justinem, za którego miałam wyjść jutro za mąż.
W chwili, gdy Mabel dostrzegła mnie przy drzwiach, jej oczy zabłysły prowokacyjnie, a jej jęki stały się jeszcze bardziej rozwiązłe.
Gdy wchłonęłam wszystko w pokoju, nawet oddychanie wydawało mi się bolesne. O Boże, w ramionach mojego narzeczonego jest inna kobieta i robią to namiętnie!
W mgnieniu oka ogarnęła mnie wściekłość i upokorzenie. Zacisnąłem mocno dłonie, by stłumić chęć rzucenia się do przodu i rozszarpania ich na strzępy.
Spojrzenie Mabel było ponętne, gdy nie przestawała pieścić całego jego ciała długimi i smukłymi palcami, a jej głos był niezwykle hipnotyzujący.
„ Kochanie, czy nie czujesz się winna, że robisz to ze mną, skoro jutro bierzesz ślub z Anną?”
„ Czego tu można się winić? Czy jest jakaś różnica między zrobieniem tego w przeddzień mojego ślubu a normalnymi dniami? Poza tym, ona nigdy się o nas nie dowie”.
Głos Justina był głęboki i pełen napięcia.
„ Ale co jeśli... mam na myśli, co jeśli nagle przyjdzie i złapie nas na gorącym uczynku? Co myślisz, że zrobi? Czy odwoła ślub?”
Mabel spojrzała na mnie drwiąco, z szyderczym uśmieszkiem na ustach.
„To bezcelowe, skoro ona nie przyjdzie. Co więcej, co z tego, że wie? Najwyżej odwołamy ślub. I tak nie planowałam tak wczesnego ślubu”.
Justin chichocząc nonszalancko, kontynuował bicie Mabel.
„ Więc dlaczego bierzesz ślub, skoro nie chcesz tego robić? Wiesz, nie będziemy mogli spotykać się tak często po ślubie”.