Rozdział 241
Punkt widzenia Carol
Fale wody pochłonęły mnie, gdy płynąłem w kierunku Aidena i przedniej części samolotu. Woda była zimna, ale ledwo ją czułem, biorąc pod uwagę adrenalinę krążącą w moich żyłach. Smak soli wdarł się do moich ust, powodując odruch wymiotny, gdy zanurzyłem się pod kolejną falą.
Gdy moja głowa przebiła się przez powierzchnię, palące słońce przypaliło moje posiniaczone i pocięte ciało. Słyszałem słabe dźwięki jęków Aidena, gdy zbliżałem się do jego miejsca pobytu. Fale zbliżały leżącą część samolotu do brzegu, ale nie były wystarczająco szybkie i obawiałem się, że przeniosą go dalej. Postanowiłem nie czekać na niego i po prostu popłynąć.