Rozdział 32 Jak śmiesz dręczyć moją babcię
Była to ulubiona książka medyczna Małgorzaty, w której znajdowało się wiele przepisów na lecznicze potrawy.
Zazwyczaj czytała ją na leżaku na podwórku i mówiła Wynter: „To danie jest dobre. Dzisiaj zrobię ci taką rybę. I zupę dyniową”.
Wszystko było teraz zrujnowane! Oczy Wynter pociemniały z bezwzględnym spojrzeniem, gdy szła w stronę dziedzińca.