Rozdział 246 Przeklęty
„ Co za dzień” – westchnęła Wynter, odrywając wzrok. Stojąc w drzwiach, skutecznie blokowała wszelkie szanse na ucieczkę.
Jej ton był jak zwykle swobodny. „Dobra, skończmy z tym. Czy ktoś może mi powiedzieć, gdzie jest klucz do piwnicy?”
Fanny ledwo trzymała się życia. W jej oczach widać było żal. Nathan zmarszczył brwi, mrucząc przekleństwa pod adresem Wynter w ich lokalnym dialekcie.