Rozdział 1036 Uderzenie Declana w twarz
Wynter chciał zniszczyć fundację Decaln, która działała od 70 lat w Kingbourne.
„Ratowanie życia dziadka kiedyś zapewniło ci dożywotni komfort”. Wynter spojrzała Declanowi w oczy. „Gdyby rodzina Quinnellów nie troszczyła się o ciebie, mogliby cię wtedy odesłać z dziesięcioma srebrnikami.
„W końcu żebracy byli wszędzie w tamtych czasach. Prapradziadek nie mógł znieść widoku dziecka błagającego o przetrwanie w tak trudnych czasach, więc cię adoptował.