Rozdział 24
W apartamencie prezydenckim.
Śpiąca na dużym łóżku kobieta miała długie włosy rozłożone na poduszce, miękkie jak wodorosty. Poranne słońce załamywało się przez duże okna francuskie i przebijało jej oczy.
Mu Tongrui podniósł rękę, przycisnął ją do obolałej głowy i mocno zmarszczył brwi.